O Portugalii zaczęłam marzyć, kiedy po raz pierwszy usłyszałam fado (czyli jedyny w swoim rodzaju portugalski gatunek muzyczny) w filmie "Lisbon Story". Trudno mi uwierzyć, że było to ponad 20 lat temu! Mimo tego pamiętam jak dziś seans w lubelskim kinie "Bajka" i przepiękną muzykę zespołu Madredeus...